Lawina lodu i skał runęła na szwajcarską wioskę. Zagrożenie nie minęło [WIDEO]
W wyniku ogromnego osuwiska miejscowość Blatten w szwajcarskich Alpach przestała istnieć. Ale zagrożenie nie minęło: skały i zwały ziemi zablokowały nurt rzeki, formując tym samym zbiornik wodny. Woda zalewa pojedyncze, ocalałe domy. Na miejscu działa wojsko. Jedną osobę uznano za zaginioną. Katastrofa poruszyła całą Szwajcarię, która okazuje solidarność z poszkodowanymi.

Łukasz Lubański
2025-05-29, 10:54
Lodowiec osunął się na miejscowość
Raphael Mayoraz, szef lokalnego biura zagrożeń naturalnych, relacjonował, że analizy uwzględniały najgorszy scenariusz. - Omówiliśmy go razem z władzami gminy, a następnie ustaliliśmy plan awaryjny. Miejscowość została ewakuowana ok. 10 dni temu - mówił na konferencji prasowej, podkreślając, że najgorszy scenariusz - osunięcie się lodowca - rzeczywiście się spełnił.
Dalej relacjonował, że wraz z lodowcem na Blatten spadły trzy miliony metrów sześciennych skał. - Takie rodzaju zdarzenia występują niezwykle rzadko. W zasadzie nie znaleźliśmy żadnego podobnego przykładu - stwierdził Mayoraz, cytowany przez "Guardiana". Jedna osoba - 64-letni mężczyzna, przebywający na obszarze osuwiska - została uznana za zaginioną.
Zablokowana rzeka. Utworzył się zbiornik retencyjny
Blatten właściwie przestała istnieć. Gospodarstwa domowe zostały zasypane przez osuwisko. A te, które przetrwały, są zalewane przez rzekę Lonzę, której nurt został zablokowany przez ogromne zwały ziemi i skał. Rzeka zaczyna przypominać jezioro, sytuacja eskaluje. "Rzeka Lonza jest wypełniona gruzem. W tym miejscu utworzył się zbiornik retencyjny" - opisuje sytuację szwajcarski portal 20 Minuten, dodając, że konsekwencją utworzenia się niekontrolowanego zbiornika wodnego mogą być dalsze szkody. Gminy, które są położone niżej (Wiler i Kippel) zostały ewakuowane jeszcze w środę. Na miejsce zostało sprowadzone wojsko. Władze samorządowe zapowiedziały, że zapewnią rozmieszczonym w dolinie żołnierzom "wszystko, co tylko będzie im potrzebne".
"Miejscowość wygląda jak powierzchnia Księżyca"
Jednym z mieszkańców Blatten, którzy stracili cały swój dobytek, jest Daniel Ritler. - To było niewyobrażalne. W ciągu kilku sekund cały dom został zniszczony - relacjonował dla portalu 20 Minuten. Mężczyzna, który pojawił się na miejscu katastrofy, nie mógł odnaleźć ani domu, ani swojej farmy. - To miejsce wygląda jak powierzchnia Księżyca. Jestem pewien, że [z mojego dobytku - red.] nic już nie zostało. Portal nadmienia, że mieszkańcy Blatten są obecnie "zależni od pomocy, która przybiera różne formy".
REKLAMA
Pomoc dla mieszkańców
Szwajcarzy okazują solidarność z mieszkańcami Blatten. Organizacje takie jak Szwajcarski Łańcuch Solidarności czy Caritas zbierają darowizny na rzecz poszkodowanych. Z kolei organizacja Szwajcarska Solidarność zamierza pomóc lokalnej społeczności, uruchamiając środki ze stałego funduszu kryzysowego.
Spodziewamy się, że będziemy w stanie pokryć szkody wyrządzone osobom prywatnym nieobjętym ubezpieczeniem lub innym stronom za pomocą dostępnych funduszy. Dlatego nie planujemy obecnie ogólnokrajowej zbiórki darowizn" - poinformowała organizacja.
Czytaj także:
- Trąba powietrzna w Trzciance? Dwa leje kondensacyjne jeden po drugim
- Złoto z jądra Ziemi wypływa na powierzchnię. Gigantyczne złoża
- Ocean rośnie w przyśpieszonym tempie. Naukowcy biją na alarm
Źródła: Guardian/20 Minuten/PolskieRadio24.pl/łl/k
REKLAMA
REKLAMA