Polska sieć wyprzedziła Biedronkę

• Dino w I kwartale utrzymało wysoką dynamikę wzrostu sprzedaży
• Biedronka odnotowała spadek sprzedaży porównywalnej, podczas gdy Dino zanotowało jej nieznaczny wzrost

Wyniki Biedronki za I kwartał 2025 roku potwierdzają, że jest ona bezwzględnym liderem polskiego rynku. Z przychodami na poziomie ok. 26,4 mld złotych dominuje ona w walce o kieszeń polskiego konsumenta. Jednak dynamika wzrostu ogólnej sprzedaży sieci wyniosła 3,4 proc. A sprzedaż LfL (czyli sprzedaż porównywalna odnosząca się do tych samych sklepów) spadła w Biedronce aż o 3,5 proc. 

Tymczasem sieć Dino uzyskała wzrost sprzedaży ogólnej o 10,2 proc. do 7,4 mld złotych, a sprzedaż porównywalną udało się jej poprawić o 0,5 proc. Ogólnie przychody polskiej sieci rosną więc znacznie szybciej niż Biedronki. Jednak to wskaźnik LfL, czyli sprzedaży porównywalnej, jest tu najbardziej interesujący. 

Obie sieci (podobnie jak cały rynek detaliczny) zmagały się tu z podobnymi problemami wpływającymi na sprzedaż w I kwartale. Po pierwsze - kalendarz i mniejsza liczba dni handlowych. A po drugie - wojna cenowa i rosnąca presja na marże. Do tego dochodzi presja płacowa, ale tu Dino może odczuwać ją bardziej z uwagi na to, że wynagrodzenia pracowników sklepów są bliżej płacy minimalnej niż w Biedronce. W efekcie Biedronka ma większą swobodę decyzji co do ewentualnych podwyżek, podczas gdy Dino musi podnosić wynagrodzenia wraz ze wzrostem stawek ustawowych. 

Biedronka ma obecnie ponad 3800 placówek. W I kwartale przybyło jej netto 50 nowych sklepów. Z kolei Dino ma już 2746 sklepów i zatrudnia już ponad 51 tys. osób. Obie sieci intensywnie inwestują w rozwój - zarówno w nowe punkty sprzedaży, jak i w sieć logistyczną. 

REKLAMA

Czytaj także: 

• Nowe plany Biedronki. "Walka o tytuł najtańszej sieci"
• Wakacyjna praca w nadmorskim kurorcie. Dino szuka ludzi, zapewnia mieszkanie
• Biedronka i Dino pod lupą UOKiK. Wszczęto postępowanie ws. zmowy o pracowników

Źródło: DlaHandlu/AM